
Muszę przyznać, że po raz pierwszy jestem w 200% zadowolona z wegańskich naleśników. Mogę śmiało powiedzieć, że to najlepszy przepis jaki ostatnio udało mi się stworzyć, mimo tego, że naprawdę jest to prosta receptura. Jednak zrobienie puszystych i elastycznych naleśników bez grama mąki pszennej, jajek i mleka – graniczy z cudem. A mi się udało! I jestem z nich naprawdę dumna!
składniki
- 85g mąki owsianej
- 30g dowolnej skrobi
- 20g ksylitolu (opcjonalnie, do smaku)
- 1/2 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczka sody oczyszczonej
- łyżeczka octu
- 160ml wody
WYKONANIE
1. Wszystkie składniki (oprócz octu) wymieszaj na jednolita masę. Na końcu dodaj ocet i jeszcze raz zamieszaj. Całość odstaw na około 5 minut.
2. Naleśniki smaż na suchej, dobrze rozgrzanej patelni.
3. Gotowe naleśniki pozostaw na kilka minut do ostygnięcia – wtedy mają najlepszą strukturę.
MOJE RADY ->
1.Ciasto nakładaj łyżką stołową i za jej pomocą rozprowadzaj ciasto po patelni.
3. Gdy naleśniki zetną się na środku i bokach, a brzegi zaczną odrywać się od patelni, przewróć naleśniki na drugą stronę i smaż jeszcze chwilkę.
4. Naleśniki smaż jak najkrócej – wtedy będą elastyczne.
5. Masa na naleśniki powinna być i będzie gęsta, jednak jeżeli źle ci się pracuje z takim ciastem – dodaj odrobinkę wody lub mleka.
6. Ja naleśniki przewracam zawsze ręką. Po prostu delikatnie łapię naleśniki za brzegi, które oderwały się od patelni i ostrożnie przewracam na drugą stronę. Taką metodę naprawdę polecam.

Ile mniej więcej naleśników wychodzi z przepisu?
Około 3 😉